Temat: ŚWIECKA SZKOŁA! Kampania dotycząca rezygnacji z uczestnictwa w lekcjach religii

Obecność religii w szkole jest złamaniem konstytucyjnej zasady bezstronności wyznaniowej państwa, wiąże się z dyskryminacją, konfliktowaniem społeczności uczniowskiej, przemocą symboliczną, szczuciem na grupy społeczne i osoby, agitacją polityczną i indoktrynacją.
Rozwiązanie:
Kampania dotycząca rezygnacji z uczestnictwa w lekcjach religii
Kampania w mediach społecznościowych, skierowana do rodziców i młodzieży szkolnej, informująca że z uczestnictwa w religii można zrezygnować w dowolnym momencie roku szkolnego - wystarczy proste oświadczenie o treści „Rezygnuję z uczestnictwa z dniem…”.
Poniżej możesz:
ocenić tę propozycję rozwiązania
(odpowiadając na pytanie w ankiecie),skomentować tę propozycję rozwiązania lub zaproponować własne rozwiązanie w tym obszarze (korzystając z opcji "Komentarz").
Mariusz Vippolman Mon 4 Jan 2021 8:25AM
Nazwa nie powinna brzmieć " kampania dot. rezygnacji uczestnictwa z religii" Tylko " rezygnacja z nauki religii w szkole". Wykreślenie religii z zajęć lekcyjnych spowoduje automatycznie wypisanie uczniów z tych zajęć.
Deleted account Wed 30 Dec 2020 8:22PM
Jeśli chodzi o mój region (województwo śląskie), to typowo świeckich szkół nie ma poza Liceum Szkoły Otwartego Myślenia w Sosnowcu oraz kilka szkół waldorfskich (głównie podstawówki) w Katowicach oraz podstawówka i liceum w Bielsku-Białej. Jakby ktoś był z dalszego regionu, np. bardziej konserwatywnego, to nie ma problemu, bo w ww. miastach jest kilka burs szkolnych.
Deleted account Wed 30 Dec 2020 1:02PM
Może stąd tyle dylematów wśród młodzieży, którędy pójść, z jednej strony czytają (głownie amerykańskie) gejowskie love story, jest mnóstwo książek o seksie jak np. #Sexed.pl , a z drugiej strony na WDŻ czy religii słyszą "homoseksualizm jest zły, aborcja jest zła, seks przed ślubem jest zły itp." i sami nie wiedzą, co ze sobą począć, stąd tyle depresji i prób samobójczych. Gdyby nie było konkordatu ten problem by nie istniał, a ten ciąg słyszałyby tylko dzieci wierzących katolików na salkach.
Deleted account Wed 30 Dec 2020 1:11PM
Karolino, to niekoniecznie musi być ksiądz, wystarczy katecheta/tka. A w kwestii zostawiania dzieci z księdzem, to należy uszczelnić prawo. Zresztą na takich zajęciach może być rodzic-wolontariusz, który by księdza pilnował.

Karolina Wed 30 Dec 2020 10:49AM
Rozwiązanie dobre, ale trzeba walczyć o przeniesienie religii do kościołów, tak jak to było kiedyś. Swoją drogą jestem ciekawa czy 6-10-latki posyłane by były przez rodziców do kościoła na lekcje religii sam na sam z księdzem. Ja bym się nie odważyła...
Deleted account Wed 30 Dec 2020 1:04PM
W Internecie dość łatwo zrobić taką kampanię, powiadomić odpowiednie media, znane osoby itp.
madR Mon 28 Dec 2020 2:42PM
Rozwiązanie brzmi: kampania. Musiałaby być zintensyfikowana. Zależeć od każdego z nas z osobna. W ślad za nawoływaniem, powinniśmy w niej podawać siebie jako przykład. I tu niestety tego warunku nie dam rady spełnić, bo moja własna córka wybrała uczęszczanie.
Deleted account Sun 27 Dec 2020 8:26PM
Gratuluję w miarę myślącej córki! Mam nadzieję, że po przeczytaniu kilku pozycji książkowych bardziej zrozumie czym tak naprawdę jest katolicyzm i zacznie samodzielniej myśleć.
madR Sun 27 Dec 2020 1:49PM
W przypadku mojej córki (kończącej w tym roku szkołę średnią) nie działa. Jeszcze w podstawówce i gimnazjum to ja co roku pisałam pisma, nie zgadzając się na jej udział w tych "lekcjach"
W warunkach szkoły średniej twierdzi, że za uczestnictwem jeszcze przed pandemią przemawiało chociażby to, że wolała spędzać czas wewnątrz, niż na dużo zimniejszym korytarzu nieocieplonej szkoły. Już w czasie pandemii nadal bierze w nich udział, bo twierdzi, że jej nauczycielka nie należy do owianych złą sławą katechetów homofobów.
Przy czym jest totalnie świadoma problemu klerykalizacji sfery publicznej.
Niestety w ten sposób przejawia się jej bierność. Nie chcę się jej w nic angażować. Ulega status quo. Płynie z prądem. 😒
Agata ŚK · Wed 20 Jan 2021 6:38PM
Dobra propozycja, choć myślę, że większość rodziców, którzy nie chcą by ich dziecko chodziło na religię zdaje sobie sprawę z tej możliwości i z niej korzysta.